Str. 358-359. 29 VIII 1689 r. „Panie Pawle, nie gadajcie leda cego!”. Dlaczego Adam Skiba skarcił tymi słowami Pawła Pustułę w karczmie u Żyda Rysia?

Andrzej Paluchowicz nie miał chyba tak wysokiej pozycji w modliborskiej społeczności, jak jego brat Szymon, który był cechmistrzem rzemiosła szewskiego i kuśnierskiego, wójtem a także imał się chyba browarnictwa. Ale był również osobą znaczącą, był bowiem cechmistrzem (nie mieliśmy jednak okazji poznać jego rzemiosła). Poznaliśmy go już z kilku spraw. Zajrzyjmy pewnego letniego wieczora do karczmy Żyda Rysia, gdzie właśnie rozmawiano o nim. Widzimy oto Pawła Palucha siedzącego przy jednym stole z Adamem Burytą. W karczmie biesiaduje też wiele innych, dobrze nam znanych już z wcześniejszych kart protokółów, osób. Jest tam między innymi Franciszek Kryński oraz Adam Skiba. Część z nich ma już mocno w czubie. Widać, że wypito sporo miejscowej przepalanki. Wymieniają się poglądami na tematy bieżące. Rozmowa zeszła ne temat płotów. Nagle Paweł Pustuła wyskoczył, jak Filip z konopi, i głośno rzekł Franciszkowi Kryńskiemu, przekrzykując karczemny gwar, że Andrzej Paluchowicz, ten bogacz, mający się za uczciwego człowieka „zawziął mu i skorzyścił cztery przęsła płota”. Franciszek Kryński, mistrz cechowy, który dba o swoją reputację, dobrze wie, mimo szumiącej mu w głowie wypitej przepalanki, co znaczy posądzenie o kradzież mistrza cechowego. Próbuje więc ostudzić zapał kompana słowami: „Panie Pawle coć się dzieje, nie gadajcie leda cego”, a siedzący obok Adam Skiba ostrzega przed konsekwencjami takiego oskarżenia: „Toć Paluchowicz rzemiesło straci”. To publiczne oskarżenie dotarło, rzecz jasna, do Andrzeja Paluchowicza, który potraktował to jako oszczerstwo, a więc zmuszony był skierować sprawę do sądu. Nie ma, niestety, w kolejnych protokółach ciągu dalszego tej sprawy. Prawdopodobnie, tak jak w innych sprawach tego typu, została ona załatwiona polubownie. Zauważmy jednak, jak wysokie wymagania wobec mistrzów cechowych obowiązywały w ówczesnym czasie. Nawet posądzenie o kradzież wypowiedziane przez pijanego w karczmie zagrażało utratą prawa do wykonywania zawodu! No, chyba, że to wszystko to jedynie pijackie brednie.

ledacego – lada czego (dzisiaj: byle czego);

ACtum F-ra 2-da inCrasitino Festi Sancti Augu
stini Episcopi prox-a et 29 Augus- AD 1689





Przed Vrząd y Acta NinieySzę Woytowskię Ławniczę Radzieckie Modliboskie przyszedszy y StanąwSzy osobliwie zaniosł załobliwą protestatią Vczciwy Andrze Paluchowicz Miesczanin Modliboski przeciwko Uczciwemu Pawłowi Pustule Miesczaninowi Modliboskiemu ySz on bawiwSzy się na Gospodzie wdomu Abrama Zyda alias Rysia wazył się publicować Iawnie Uczciwego Andrzeia Paluchowica bez bytnosci iego Ktorey publicatiey y Słowąm ludzy tak wielę dzywiło się y iego popędliwosci Surowey bez zadney okazyey dania ani prawa tykania(?) to iest iakoby ma miał płot Samwolnie iego własny zabrać y naSwoię potrzębę obrocic przeciwko ktoremu protestatus eSt iterum atque iterum Solenniter y Swatki Stawył.

1. Swiadek Vczciwy FranciSzek Krinski Miesczanin Modliboski y Cechmistrz Szewski zeznał Sub bona fide et Conscienta wte Słowa ySz ia bawiąć się wdomu Abrama Zyda tamzę teSz bawył się Paweł Pustuła zPanem Burytą tam zokazyey wyrzekł Paweł Pustuła ySz mnie Andrzey Paluchowicz przysposobieł sobie mego płota przęseł cztery bez moiey wiadomosci y waSzę oblicę palył Panie Krynski

2 Swiadek Vczciwy Pan Adam Skiba Miesczanin Modliboski zaznał podprzysięgą Cielesną ySz ia bawiłem się zLudzmi roSznemi Vzyda Abrama y zgadali się Strony płotów wtym wyrwał się Paweł Pustuła y rzekł do Krynskiego Panie Francyszku ia wam powiadam ySz Andrzey Paluchowicz zawziął mi cztery przęsła płota my(?) (...) mowili po ras po drugi y po trzeci Panie Pawle coć się dzieię niegadaycie Ledacego a on wyrzekł co mowię to tego dokazę Ktore słowa Pan FranciSzek Krynski oswiatczył aiam rzekł. toć Paluchowicz rzemiesło straci