X

Str. 326, 327, 328, 329, 330. 26 II 1689 r. „Młodzieniaszkowie z magistrem Czechowiczem skorzyścili i przepili na miedzie buty Kryńskiego u kulawej Ickowej! Szymon Kolczyński zadał złodziejstwo magistrowi Czechowiczowi, a ten złożył protestacje w sądzie!”

Modliborzyce istnieją już prawie 60 lat. W historii miasta nie jest to dużo, ale z punktu widzenia ówczesnych jego osadników to sporo. Poumierali już pierwsi osadnicy, a dzieci urodzone w nowym mieście stały się już dorosłymi. Napływali bez przerwy nowi osadnicy, a wśród nich Żydzi. Wiele się więc w owym czasie działo. Kształtowała się lokalna społeczność. Osadnicy przybywali z różnych stron i w różnym czasie, osiedlając się, żyjąc obok siebie, prowadząc różną, często konkurencyjną działalność, popadali w różne konflikty. Kiedy spojrzymy na częstotliwość sporów sądowych może zaskoczyć nas to, że było ich tak wiele. Ale też nieraz zgłaszali swoje „protestacje” z bardzo błahych powodów. Tak może się przynajmniej nam wydawać, kiedy patrzymy na nie z dzisiejszej perspektywy. Mamy oto świetny przykład takiej sytuacji.

„Młodzieniaszkowie z magistrem Czechowiczem skorzyścili i przepili na miedzie buty Kryńskiego u kulawej Ickowej! Szymon Kolczyński zadał złodziejstwo magistrowi Czechowiczowi, a ten złożył protestacje w sądzie!” – taka plotka obiegła modliborzycką społeczność wieczorem 24 lutego 1689 r. po jarmarku na św. Macieja. Dwa dni później sprawa już była w sądzie(!). Zwróćmy też uwagę, że dwóch z tych „młodzieniaszków” to uczniowie mistrza Kryńskiego. Musieli chyba mieć już dość agresji i obelg ze strony krewkiego mistrza, skoro zdecydowali się na ten krok. Mamy więc sprawę – stosując dzisiejsze kryteria – o publiczne zniesławienie i naruszenie nietykalności cielesnej, ale też chyba o mobbing. Sprawa ta pokazuje także, jaki ferment w małomiasteczkowej społeczności może wywołać zwykłe nieporozumienie, lekceważenie swoich obowiązków oraz skłonność do picia i do plotkowania. A było to tak.

Pod wieczór, kiedy zbliżał się koniec jarmarku na św. Macieja, mistrz Franciszek Kryński postanowił udać się do domu, a dozór nad parą butów, której nie sprzedał, zlecił swojemu uczniowi Stanisławowi Farbikowi (Farbik to syn Farby). Ten z kolei przekazał te buty stojącemu obok Pawłowi Pęziołowi, uczniowi innego mistrza szewskiego Kazimierza Czechowicza, który zawiesił je na lasce. Laska ta to był długi, gruby kij, na którym zawieszano buty i inne wyroby szewskie oferując je do sprzedaży klientom. Były na niej już trzy pary butów tegoż Czechowicza. Drugi uczeń Czechowicza, Stanisław Olszowy, wziął po zakończeniu handlu tę laskę z czterema parami butów z zamiarem zaniesienia jej do domu Kazimierza Czechowicza. Po drodze wstąpił do karczmy kulawej Ickowej aby napić się piwa. W karczmie tej był również jego mistrz (magister) Czechowicz, który kazał mu zabrać laskę z „robotą” do domu, nie wspominając jednak o znajdującej się na niej parze butów Kryńskiego. Może go nie obchodziło, co Olszowy zrobi z tymi obcymi butami, a może, nie widząc tej laski leżącej gdzieś w kącie na podłodze, po prostu zapomniał o nich. Trzeba też wiedzieć, że Kryński i Czechowicz mieli już ze sobą na pieńku (patrz wcześniejsze sprawy). Nikt zapewne nie zdawał sobie sprawy z tego, co się wkrótce zacznie dziać. Kiedy Kryński stwierdził, że nie ma tej pary butów, zapytał swego ucznia Farbika, gdzie się podziały. Przestraszony Farbik pobiegł do karczmy Ickowej za Olszowym, któremu te buty przecież dał. Olszowy powiedział, że tych butów nie brał. Kiedy Farbik powiedział to Kryńskiemu, ten pofatygował się sam do karczmy, żeby przepytać Olszowego o buty. Olszowy przysiągł, że butów nie brał. Losu tej pechowej pary butów nie znał również Pęzioł, który przejął je jeszcze na targu i zawiesił na lasce Czechowicza. Swiadkowie obserwujący tę akcję poszukiwania butów zaczęli podśmiewywać się i „podpuszczać” szukających słowami: „nie szukajcie tych butów, bo już się przepiły na miodzie u kulawej Ickowej”. W końcu Olszowy z Pęziołem poszli do domu cechmistrzowej (żony Czechowicza) i przy pomocy jakiejś dziewki (córki Czechowicza?) zajrzeli do komory, gdzie wreszcie znaleźli tę zagubioną parę butów. Kiedy dowiedział się o tym Kryński zarzucił wszystkim trzem uczniom złodziejstwo, a Farbikowi wymierzył solidny policzek. Nie posądził o udział w tej kradzieży mistrza Czechowicza. Zrobił to jednak niejaki Szymon Kolczyński powtarzając złośliwe (lub żartobliwe) słowa żony Wojciecha Papieża, o które Czechowicz wniósł swoją "protestację" do sądu.

Nie ma, niestety, w dalszych protokółach żadnej wzmianki o kontynuacji sprawy.

Warto przy okazji pochylić się nad użytymi w protokółach słowami oraz pisownią.

Młodzieniaszkowie – wyrostki, chłopcy do posług, tutaj: uczniowie mistrza cechowego; magister – mistrz (cechowy); białogłowawa – powinno być białogłowa; bóty skorzyscił – buty upłynnił za jakąś korzyść; podzwa spratrzywa – pójdźmy, zobaczmy; kweres – ruch, zamieszanie; Papieszka – Papieżowa, żona Papieża, pot. Papieżka (fonetyczny zapis: Papieszka); przydał – dodał; Maczieia – Macieja (jeszcze średniowieczna maniera użycia liter z do zmiękczenia c); Ultima Februarij – ostatni stycznia; stoiąc Sie – ustosunkowując się; idze – idźże; onego – go; zawzieli – wzięli; weśze – weźże (protokólant zastosował w końcu literę ś); do chodzić, przy szła, za garnąłes, za swieciła, z dumiawszy, ze znała – stosowana często maniera odrębnego pisania przyimków występujących w roli przedrostków do wyrazów podstawowych.

ACtum Coram Officio Modli-
Aduocati Famato Thoma- Pie
niązek ConSulariumque atque
Scabinorum An-o D-ni 1689
Die 26. Februarij






Przed Urząd y Acta NinieySze Woytowskie Ławiczne Radzieckie PerSonaliter StanąwSzy Uczciwi MłodzieniaSzkowie Stanisław OlSzowy y Paweł Pęzioł Protestati Sunt Contra FranciScum Krynski Stanisław OlSzowy Protestatus est his Formalibus Verbis ze mi FranciSzek Krynski zadał Złodziejstwo iako bym mu miał Pare botow na Rynku pod czas Iarmarku Odprawiaiącego Sie na Dzien y S. Maczeia Paweł Pęzioł Protestatus est ze mi zadał FranciSzek Krynski złodzieystwo y trzeciemu Stanisławowi Farbie przynas nadto dał mi pogębek dobry wdomu Woytowskim z ktorym Sobie chcę prawnie postąpic y Swiadki stawic

  1. Testis PerSonaliter stanąwSzy Paweł Pęzioł zeznał podSumieniem temi słowy zem ia dowiedziawSzy o parze botow Stanisława Gretki który mi winien dług pewny y włozyłem na laskę Kazimierza Czechowicza którą to parę gdy iuz Wieczor następował wziął z Laską y robotą y zaniosł do Domu MagiStra Swego y ztąd zadano y mnie y Stanisławowi OlSzowemu Złodzieystwo y Trzecie Stanisławowi Farbikowi
  2. Testis PerSonaliter StanąwSzy Woyciech PapieSz zaznał Sub iuramento Zem ia SłySzał w Domu Woytowskim ze FranciSzek Krynski zadał Stanisławowi OlSzowemu Złodzieystwo iako by mu miał boty Ukrasc a potym dał wgebę Pawłowi Peziołowi y także mu zadał Złodzieystwo co tak było a nie inacey
  3. Testis PerSonaliter StanąwSzy Woyciech Naglica zeznał Sub iuramento Zem ia SłySzał w Domu Woytowskim ze FranciSzek Krynski zadał Złodzieystwo Stanisławowi OlSzowemu Pawłowi Peziołowi Stanisławowi Farbikowi Złodzieystwo oboty y dał w gebę Pęziołowi Pawłowi
  4. Testis PerSonaliter StanąwSzy Michał Mazurkiewicz zeznał Sub Iuramento Zem ia bywSzy pod czas Iarmarku wDomu Ickowej Kulawey Kazał Stanisława OlSzowy na Kufel piwa apotym Kazał mu Magister wziąc robote do Domu potym WySzedSzy nie uwazając zgarnął do kupy na lasce pary y wziął zlaską y poSzedł do Domu y przySzedłem potym do Domu Woytowskiego widziałem y słySzałem Wołaiacego FranciSzka Krynskiego wołaiacego złodzieystwo na Stanisława OlSzowego Pawła Pęzioła y Stanisława Farbika y dał w Gebę Pawłowi Pęziołowi co tak było a nie inacey

An-o D-ni 1689 Die Ultima Februarij

PerSonaliter stanąwSzy FranciSzek Krynski Reprotestatus Contra Stanislaum OlSzowy et Paulum Pęzioł his Formalibus Verbis ze mi zgineła para botow prosta ktorąm zostawił Przy stanisławie Farbiku ktora para nalazła Się w Domu Kazimierza Czechowicza a to z Zaniesienia Stanisława OlSzowego a Ucznia tegoz Kazimierza a potym Stanisław Farbik Szukaiąc tey pary pobieg za Stanisławym OlSzowym proSząc go ?? pary botow nie zawzieli y odpowiedział niebrałem y powtore rzekł nie brałem y Samem poSzedł pytaiąc Się onego y przedemną toz powiedział zem nie brał temi słowy Przysięgąm zem nie brał iuz mie to drugi otym pyta Oco ia załosny zostaiący musiałem Się pytac y do chodzic zguby Swoiey

  1. Testis PerSonaliter StanąwSzy Stanisław Farbik zeznał Sub Iuramento Ze FranciSzek Krynski spolnie y Bratem moim Woyciechem dali parę botow do dozoru mowiąc iesli ydzieSz do Domu weśze y te parę y nie widziałem iak ich Pezioł wziął y gdzie ich podział y przy Szła Ianowa Fabianowiczowa Ktoreiem prosił aby postała przy robocie az dobiegnę do Stanisława Syna W-szci y pobiegłem y Szedłem we drzwi y spytałem go czy nie za garnąłes tez pary botow z Magistrowskiemi odpowiedział; nie. y Widziałem ich y wtym pobiegłem do Pęzioła pytaiąc go gdziez tę parę podział odpowiedział zem ich nie widział Turbuiąc mie FranciSzek Krynski obaczywSzy to Dziewek trzy stoiących y Białogłowawa Czwarta Suchorzyna rzekły nie turbuycie tego Chłopca bo OlSzowiak niosł par Cztery na laSce iak Się nalazły te boty nie wiem
  2. Testis PerSonaliter StanąwSzy Woyciech Farba Zeznał Sub Iuramento Sua mento stoiąc Sie do mowy Stanisława Farbika ze tak było a nie inacey
  3. Testis PerSonaliter stanąwSzy Paweł Pęzioł zeznał Sub Iuramento ze mi Sie Stanisław Farbik upomniał rzekł czy nie zawzieliscie botow y rzekłem nie wziąłem y niewiem onich powtornie ten Farbik stanisław rzekł y nie inacey tylkos ty ie wziął UsłySzawSzy to Suchorzyna y Dziewka Iopowa y drugich dwie rzekły daicie temu Chłopcu pokoy bo Stanisław OlSzowiak niosł par Cztery PrzySzedłszy Woyciech Farba począł na chłopca a Brata Swego narzekac tudzieSz na mnie mowiąc zesty a nie kto inSzy te bóty skorzyscił a iam tez za temi słowy poSzedłem Szukaiac Stanisława OlSzowiaka y nalazłem go U Rysia y spytałem go czy nie za garnąles tez pary botow zMagistrowskiemi rekł nie widziałem ich, y nie smiałem mu daley mowic y prosiłem Pani Cechmistrowey aby mu Sama rozmowiła potym rzek OlSzowy day mi pokoy bys mi czego nie utracił y zatym zmysliwSzy Sie rzekł ta y podzwa spratrzywa y przySzedłSzy za Swieciła Dziewczyna do komory y nalazła Sie ta para a OlSzowy z dumiawSzy się u chwycił Sie za głowę rzekłSzy o idze idz Chwała Bogu zem cie nie zniewazył y nieuderzył Co tak było a nieinacey

Sub Eodem Actu

PerSonaliter stanąwSzy Sławetny Kazimierz Czechowicz Protestatus est Contra Simonem Kolczynski his Formalibus Verbis Ze mi Symon Kolczynski zadał Złodzieystwo iakobym miał boty FranciSzka Krynskiego Skorzyscic y one na Miedzie U Iczkowey Kulawey przepic zktorym Sobie chce prawnie postąpic y Swiadectwo stawic

  1. Testis PerSonaliter StanąwSzy Uczciwa Symonowa Paluchowicowa Zeznała pod Sumieniem et Officio Nostro Iuramento his Formalibus Verbis Zem ia SłySzała zUst Siostry moiey Woyciechowey Papiezowicowey. Ze gdy był Kweres około botow FranciSzka Krynskiego rzekła siostra moia darmo nie Szukaycie tych botow bo się iuz przepiły na miedzie u kulawy Iczkowey które słowa słySzała Z Ustuf(?) Szymona Kolczynskiego y te ieSzcze słowa przydał zem y Sam ten miod pił
  2. Testis PerSonaliter StanąwSzy Woyciechowa PapieSzka ze znała zem nie powiedziała przed Siostrą Swoią Paluchowicową na Symona Kolczynskiego iakoby miał mowic ze nie turbuicie Się oteboty bo ie iuz przepyły na miedzie u Kulawey Iczkowey tegom przed Siostrą Swoią nie mowiła na Symona Korczynskiego tylko mowił Stanisław OlSzowiak do Magistra Swego Kazimierza Czechowicza ze nąm zadaią iako bysmy te boty na miedzie przepili

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.